Byłem w Głogowie…
Wpis dodano: 17 czerwca 2013
Ostatnie dni minionego weekendu spędziłem w Głogowie, gdzie prowadziłem (po raz kolejny) warsztaty poetyckie w ramach XIX Głogowskich Konfrontacji Literackich. To wspaniała, duża impreza, która zaczęła się w środę (12.06), a skończyła w sobotę (15.06). Od lat zawdzięczamy ją Panu Krzysztofowi Jeleniowi, członkowi ZLP, prezesowi Głogowskiego Stowarzyszenia Literatów, które prowadzi od 15 lat oraz Panu Stefanowi Górawskiemu, kierownikowi Klubu Batalionowego, pod dachem którego konfrontacje się odbywają. Nie byłoby ich też bez Pani Izabeli Owczarek, szefowej Miejskiej Biblioteki Publicznej, gdzie pracuje również znany poeta Piotr Mosoń, bez którego te coroczne zloty nie byłyby tak świetne, jak są. Wspaniała ekipa, która uczyniła Głogów „miastem literackim”.
Ach, działo się, działo… Reasumując: spotkania autorskie mieli Jacek Bierut, Wojciech Browarny, Karol Samsel, debiutantka Katarzyna Swędrowska oraz cztery poetki z grupy „Na krechę” założonej i tu prezentowanej przez założycielkę i szefową tej egidy, Łucję Dudzińską. Grupa, co ciekawe, zrzesza około 70 autorów z całej Polski.
Na moich warsztatach było około dwudziestu osób – poziom oczywiście zróżnicowany (jak zawsze), ale nagadaliśmy się o poezji chyba do syta i mam nadzieję, że te rozmowy o konkretnych tekstach i poezji w ogóle coś nam wszystkim dały.
Muszę tu w sposób szczególny napisać jeszcze o trzech wydarzeniach wspaniałej klasy. Pierwszym był monodram opracowany przez Piotra Mosonia na podstawie powieści rumuńskiej autorki Agłai Veteranyi pt. „Dlaczego dziecko gotuje się w mamałydze”. Monodram przejmujący w swej treści, ekspresji i wydźwięku. Nawet w scenografii. Jego bohaterką stała się Karolina Goździk, głogowska uczennica, którą – gdybym mógł – przyjąłbym do wszystkich szkół aktorskich świata. To było traumatyczne i zapadające w pamięć widowisko!
Dwa kolejne wydarzenia, to rozmowy z dwoma zaproszonymi, znanymi osobami: Stefanem Chwinem i Danielem Passentem. Pierwszą prowadził Krzysztof Jeleń, drugą Mosoń. Rozmowy dogłębne, wnikliwe, wciągające, chociaż bardzo różne w swej treści i klimacie. W ogóle od lat do Głogowa w ramach Konfrontacji zapraszani są twórcy wybitni i arcyciekawi. Uczta!
Zdarzyły się też sympatyczne ekscesy, np. turniej jednego utworu „O kilo szmalu” czy nocny turniej „poezji fikuśnej”.
W tej relacji pominąłem kilka szczegółów, ale już to, co wyżej napisałem daje chyba świadectwo poziomu i rozpędu głogowskiej imprezy. Za rok jej jubileuszowa, XX edycja. Chciałbym na niej być…