Deszcz tomików!
Wpis dodano: 27 listopada 2020
Tego aż tak nie było; nie widziałem!… W ostatnich kilku tygodniach spadł na mnie deszcz nowych tomików.
Obecnie czeka na moje recenzje aż dwanaście tomików. Dwanaście to jest dwanaście tygodni, bowiem mam ograniczone recenzowanie.
Ale obecnie przyszła i spadła na mnie lawina książek. Nie mam możliwości codziennie jednej recenzować – tym bardziej, że każda moja recenzja musi wisieć co najmniej tydzień. Najczęściej wisi (regularnie) na portalu „Latarnia Morska” prowadzonym przez Lecha Jakóba.
Te najlepsze wasze tomiki powtarzam jeszcze w „Gazecie Kulturalnej”, którą prowadzi Andrzej Dębkowski. Ci, których szczególnie cenię, mają „fart” – tam wybrańcy wiszą cały miesiąc.
Proszę was o wyrozumiałość, bowiem wszystkiego nie daje się ująć oraz honorować.
A swoją drogą nie wiem skąd akurat teraz spadł ten „deszcz poezjowania”. To mnie niebywale cieszy. Poezja wiruje wokół mnie niczym pandemia. I to jest coś fantastycznego.
W populacji polskiej my, poeci, jesteśmy garstką. A jednak ten cech nie zamiera. „Gildia poetycka” była, jest i będzie.
Oczywiście gdyby spojrzeć na to z lotu ptaka, to przeciętność dominuje. Ale jednak każdy kto pisze wiersze jest lepszym lub gorszym poetą.
Siedzimy tak w swojej niszy, ale jednak jest to łańcuch wielowiekowy. On nigdy nie zgaśnie. Jesteście jego ogniwem. Nie zniszczcie tego! Bez was kaganek wygaśnie. Wyobrażacie to sobie?