Jak pisać wiersze?
Wpis dodano: 9 listopada 2020
Ha!, żebym ja to wiedział, to może już dostałbym Nobla. Ale nie wiem i nie dostanę.
I w takiej sytuacji znajduje się 99,9% nas wszystkich.
A ci „wszyscy” to ogromna masa, bo jak wiadomo obecnie pisać każdy może, trochę lepiej, trochę gorzej. Ogary idą w las!
Ten gąszcz tomików jest dzisiaj nie do ogarnięcia. Przeciętność dominuje, co nie znaczy, że jest okropna.
Wierszopisanie to piękna sprawa. Pytanie jednak brzmi jak osiągnąć kunszt Szymborskiej czy Herberta? I – co ważne – jak znaleźć swój własny kunszt. Jedyny z jedynych.
No więc tymczasem jedziemy za peletonem. I tu zaczyna się moje marudzenie, bowiem w tym peletonie jadą wiersze od dobrych po przeciętne.
Niech sobie jadą! Potrzeba pisania wierszy jest czymś ważnym. W tej naszej codziennej rzeczywistości poezjowanie jest czymś istotnym. Poza tym stanowimy „klan”, bo przecież tylko garstka populacji to poeci. Gdyby nas zapędzić do jednego kąta, to wszyscy chętni by się tam znaleźli.
No ale także są ci najlepsi. Mógłbym wymienić sporą garść poetów, którzy „mają markę”, których uznajemy za świetnych. Drabina dobrych autorów jest wysoka.
Tytuł tego wpisu brzmi: Jak pisać wiersze? Na to odpowiedzi ode mnie nie dostaniecie, bo niby skąd mam wiedzieć. Do tej pory – poza innymi książkami – napisałem 18-cie tomików poetyckich i nie uważam siebie za poetę znanego.
Owszem, udało mi się napisać tomik pt. Ja, Faust i ten uważam za „dziełko mego życia”. Ten zbiór miał już trzy wydania. Przedtem i potem już swoich faustów nie przeskoczyłem, ale i to jest dobre. Przynajmniej tyle!
Reasumując: piszcie! Szukajcie „swojego języka”, opowiadajcie nie zmyślone bajki, tylko wyrywajcie z siebie to, co was unosi, to co dołuje, to co jest sednem waszego istnienia.
Życzę powodzenia!