Kto chce recenzję?
Wpis dodano: 14 sierpnia 2020
Jak niektórzy to wiedzą systematycznie na portalu Lecha Jakóba („Latarnia Morska”) co tydzień zamieszczam recenzje z tomików.
Ale rzadko dostaję tomiki bezpośrednio od Was. Byłoby dobrze, gdybyście sami podsyłali mi swoje dzieła.
Wasze bezpośrednie przysyłki byłyby mile widziane i te najlepsze w większości zapewne recenzowane. To by mi upraszczało pracę.
Mój adres mailowy to lezu@onet.eu . Komunikujcie mi, że tomik chcecie wysłać. Wtedy podam Wam adres do wysłania. O tyle to ważne, że będę mógł Wam odpowiedzieć, czy Wasz tomik zrecenzuję, czy nie.
Rzecz jasna nie mogę z góry obiecać, że co przyślecie, to ja zrecenzuję. A to z tego oczywistego powodu, że mogą mi wpaść w ręce tomiki o których będę miał złe lub „takie sobie” zdanie. No bo i po co recenzować mam cokolwiek, co uznam za mało ciekawe?
My, recenzenci, wybieramy to co dobre, warte lektury i wysyłane „w świat”.
Wysyłając mi tomik, musicie liczyć się z tym, że może mi on z różnych powodów nie odpowiadać, nie zachwycać. Jeśli nie otrzymacie ode mnie sygnału, to znaczy, że waszym tomikiem nie zajmę się.
Recenzent szuka cymesu. No, cymesy zdarzają się rzadko, zaś gorsze tomiki (choć niekoniecznie beznadziejne) najczęściej nie interesują recenzentów.
My, recenzenci, mamy co pisać. Jak wiecie, już od dawnego czasu ruszyła lawina literacka. Pisać każdy może, trochę lepiej lub gorzej. Nawet my, recenzenci, nie jesteśmy w stanie ogarnąć wszystkiego. To jest po prostu niemożliwe.
Toteż otwieram Wam tę moją furtkę. Wy i ja często możemy być usatysfakcjonowani. Spróbujemy?