Migotania, zaciemnienia « Poezja, krytyka, kultura Leszek Żuliński
 

Migotania, zaciemnienia

Przyszła zła wiadomość: komisja Ministerstwa Kultury odmówiła dotowania gdańskiego pisma literackiego „Migotania”. Kwartalnik ten powstał w 2002 roku, przetrwał dziesięć lat w gruncie rzeczy dzięki jednemu człowiekowi, czyli Zbyszkowi Joachimiakowi, znakomitemu poecie i inicjatorowi wielu przedsięwzięć kulturalnych. Przez te lata Joachimiak jakoś sobie radził w pozyskiwaniu środków, inwestował też w pismo własne pieniądze, ale możliwości i źródła się wyczerpały, może lepiej powiedzieć: zaczęły wybijać w innych miejscach. Nigdy kwartalnik nie miało tak realnej perspektywy fiaska, jak właśnie teraz. Sam Zbyszek twierdzi, że kresu sięgnęły dotychczasowe możliwości ratowania tej kryzysowej sytuacji.

„Migotania”, znane wcześniej pod nazwą „Migotania, przejaśnienia”, były periodykiem wyjątkowym. Każdy numer przynosił bardzo dobrą poezję, prozę, eseistykę, recenzje. Zaglądał także w okienka innych sztuk. Gdyby przejrzeć wszystkie numery, to nie tylko lista znakomitych nazwisk jest imponująca, ale i spectrum nowo odkrywanych autorów i tematów. „Migotania” jakby miały swój inny, osobny ton, klimat, gust – w tym była ich siła. Pisma nie dawało się porównywać do szablonowej konkurencji w tej branży.

Osobnym atutem była forma – ta wielka płachta nasycona wspaniałą grafiką. Layout „Migotań” był osobliwą, odrębną sztuką i zapewniał im rozpoznawalność w skali całej powojennej prasy polskiej.

Proszę zajrzeć na stronę MKiDzN, tam jest lista czasopism, które dotację otrzymały. Oczywiście nie mam nic przeciw większości tych pism, ale brak na tej liście „Migotań” najzwyczajniej ją psuje, a nawet poddaje w wątpliwość kompetencje lub obiektywizm ministerialnej komisji.

Wszyscy wiemy, że z pieniędzmi na kulturę jest coraz gorzej. Można by jeszcze to zmilczeć, gdyby status quo substancji tzw. „kultury wysokiej” utrzymywało się. Ale ono ubożeje. To jest alarmujący sygnał, że i państwo, i jego ministerstwo istniejące po to, by w kulturze było lepiej, zaczynają funkcjonować w sposób obojętny dla środowisk, którym ma służyć.

Jeśli „Migotania” upadną, to niech diabli wezmą cały ten jazz!

PS. Na portalu http://www.pisarze.pl ruszył apel do Ministra Kultury o ratowanie „Migotań” . Wpisujcie się tam, poprzyjcie!

BLOG

 

Copyright © 2006-2019 www.zulinski.pl
Strona oparta na WP