Milioner Harry
Wpis dodano: 3 lipca 2017
Dowiedziałem się z telewizji, że – jak do tej pory – trzeci światowy rekord sprzedaży osiągnął Harry Potter. Była to – przypominam – seria siedmiu książek napisanych przez Joanne Kathleen Rowling, autorkę do dziś młodą, bo urodzoną w 1965 roku. Seria przeniosła się także na ekrany, co zwielokrotniło jej sukces. A cykl sprzedawał się w milionach egzemplarzy na całym świecie.
Ja już nie byłem „konsumentem” tego sukcesu pisarskiego, bo – hm, jakby to powiedzieć? – byłem już wtedy „z innej epoki”. Moim hiciorem w czasach podstawówki był serial książkowy Alfreda Szklarskiego (1912-1992) o przygodach niejakiego chłopca Tomka (Tomek w krainie kangurów, Tomek u źródeł Amazonki itd.). Nakłady – jak na obyczaje polskie – też były do pozazdroszczenia. Ale czy Tomek był tłumaczony na języki obce i czy czytany jest do dzisiaj, tego nie wiem.
Jasne, że tzw. bestsellery ukazują się nadal i będą ukazywały się zawsze. Przede wszystkim książki, które stały się poczytne, także przekładane na wiele języków, wciąż są wznawiane. No i klasyka, bo ona jest niezbędna kolejnym pokoleniom. Ale w Internecie znalazłem listę dziesięciu czołowych bestsellerów. Oto ich ranking: 1.Biblia, 2. Cytaty Przewodniczącego Mao-Mao Zedong, 3. Harry Potter – J. K. Rowling, 4.Władca pierścieni – J. R. R. Tolkien, 5. Alchemik –Paulo Coelho, 6. Kod Leonarda da Vinci – Dan Brown, 7. Zmierzch – Stephenie Meyer, 8. Przeminęło z wiatrem – Margaret Mitchell, 9. Myśl i bogać się – Napoleon Hill, 10. Dziennik – Anne Frank.
Jesteście zaskoczeni? Bo ja tak. Na dodatek przyznaję się bez bicia, że większości tych w.w. książek nie czytałem. A tak bardzo chciałbym na powyższej liście zobaczyć np. Czarodziejską górę Manna, Braci Karamazow Dostojewskiego czy chociażbyW poszukiwaniu straconego czasu Prousta. I tak pocieszające, że widzimy tu Anne Frank.
Jaki morał? Żaden! Wiadomo, że książki bardziej ambitne czytają bardziej ambitni czytelnicy. Literatura „do poduszki” czy tzw. „książki dla kucharek” zawsze zakasuje klasyków czy skądinąd cennych, a nawet wybitnych autorów. Mamy tu do czynienia z kulturą wyższą i populistyczną. I tak ten powyższy ranking dziesięciu najbardziej poczytnych książek nie wypada najgorzej.
A w ogóle po co to piszę? Ha, przez przypadek, bo sam się chciałem dowiedzieć, co w księgarniach zwycięża.