Mój piękny weekend… « Poezja, krytyka, kultura Leszek Żuliński
 

Mój piękny weekend…

Brałem udział w VI Kurpiowskim Plenerze Malarsko-Literackim w Ostrołęce. To był wspaniały wyjazd! Jest tam grupa poetów, tworząca sympatyczne środowisko. Odeszli już prze laty dawni liderzy, tacy jak Edward Kupiszewski czy Dionizy Maliszewski, wciąż tworzą tacy starsi i znani autorzy, jak Tadeusz F.  Machnowski, Wiesław J.  Mikulski, Alfred Sierzputowski czy Kazimierz Sopuch, ale rzeczy poetyckie wziął w swoje ręce młody Karol Samsel, który organizacyjnie i intelektualnie (już nie mówiąc o jego wysokich talentach literackich) nadaje teraz rytm temu środowisku. Dużo ciekawego się dzieje…

Pierwszego dnia prowadziłem warsztaty poetyckie i działo się to w bibliotece przy ulicy Wiktora Gomulickiego, przy której właśnie ten wspaniały pisarz (1848-1919) mieszkał. Natomiast drugiego dnia pojechaliśmy wszyscy do miejscowości Wach koło Kadzidła, gdzie już od kilku dni pracowali malarze. Mają tam oni swoją AgroPolanę, gdzie przyjeżdżają od lat. My we własnym gronie odbyliśmy tam ciekawą dyskusję na temat ekfrazy, a potem oglądaliśmy obrazy, jakie powstały przed naszym przyjazdem i pisaliśmy wiersze inspirowane malowidłami, jakie sami sobie wybieraliśmy (były i nagrody za najbardziej udaną ekfrazę). Na zakończenie Beata P. Klary i ja mieliśmy wspólny wieczór autorski dla wszystkich zebranych. A potem ognisko, pyszny żurek, pieczony prosiak plus niekończące się „pogaduszki artystyczne”.

W Ostrołęce jest wyjątkowa dobra atmosfera dla realizacji ambicji twórczych. Środowisko zawdzięcza ją głównie Panu Zenonowi Kowalczykowi (dyrektorowi Galerii Ostrołęckiej), Pani Jadwidze Nowickiej (prowadzącej Towarzystwo Przyjaciół Ostrołęki) oraz Pani Sabinie Malinowskiej (szefowej Miejskiej Biblioteki Publicznej). Plener, o jakim tu wspominam, wymyślił jeszcze w latach 70. Pan Skolimowski, jednak dopiero po długiej przerwie impreza wkroczyła w swoje obecne, najlepsze lata.

A niebawem będzie miała miejsce kolejna „Kupiszewiada” (czyli Festiwal Literacki im. Edwarda Kupiszewskiego) – inna, tu równie ważna, coroczna impreza poetycka…

Wokół słychać lamentacje na temat upadku poezji, zamierania życia literackiego, uwiądu zainteresowania literaturą i sztuką. Zdania takie głoszą głównie ci, którzy nie mają pojęcia jak wielu ludzi pisze i garnie się do „wspólnoty artystycznej”. Owszem, pop-kultura spektakularnie wysuwa się na pierwszy plan, ma zasięg masowy, ale to nie umniejsza niczego, co dzieje się w literaturze. A dzieją się sprawy arcyciekawe, choć z natury rzeczy mniej widoczne. To w czym konsekwentna jest m.in. Ostrołęka daje jednak świadectwo żywotności prostego zjawiska: kto chce tworzyć, może to robić i znajdzie takie miejsca oraz wspólnoty, w których będzie zrozumiany i potrzebny.

BLOG

 

Copyright © 2006-2019 www.zulinski.pl
Strona oparta na WP