Nasze znajomości
Wpis dodano: 19 marca 2021
Na początek przypomnę wam wiersz Jana Brzechwy pt. Wielbłąd i hiena. Oto on: Jak to czynił wiele razy / Szedł raz wielbłąd do oazy, / A na grzbiecie niósł swe skarby: / Dwa ogromne, piękne garby. / Zobaczyła je hiena: / To dopiero śmieszna scena! / Inny już ze wstydu zmarłby / Gdyby dźwigał aż dwa garby / Toż pokraka czworonożna / Pęknąć aż ze śmiechu można // Wielbłąd spuścił tylko oczy, / A hiena za nim kroczy / I wyśmiewa się bez przerwy / Wielbłądowi szarpiąc nerwy. / To go wreszcie tak zgniewało, / Że zebrawszy siłę całą / Na hienę wpadł, a przy tym / Tylnym kopnął ja kopytem, / Na pustynię dając susa // – Nie wyśmiewaj się z garbusa.
Zapytacie mnie: dlaczego wam ten wierszyk przypomniałem?
Ano dlatego, by nie wyśmiewać się z nikogo. Wielu z nas nosi swoje garby. Czasami tego nie wiemy, ale zdarza się, że nie akceptujemy wielu ludzi.
Owszem, możemy mieć powody, lecz wystarczy, że je przełkniemy, odwrócimy się na pięcie i pójdziemy tam, gdzie są inni, których doceniamy, lubimy i akceptujemy.
Adoracje i afirmacje są zbędne. Wystarczy mieć prawdziwych przyjaciół. Oto arcyważna zakładka w naszym życiu…