Prawda « Poezja, krytyka, kultura Leszek Żuliński
 

Prawda

Usłyszałem w tv bon mot pewnego znanego posła. Powiedział: Prawda jest córką czasu. Nie znałem tej sentencji, a teraz uważam ją za wyjątkowo mądrą (choć posła raczej nie poważam). Istnieje także w frazeologii polskiej takie zabawne powiedzonko, że jest prawda, pół-prawda i gówno prawda. No więc, do jasnej cholery, która prawda jest prawdziwa?

Wiadomo: każdy może mieć swoją prawdę. Bo w różnych sprawach ludzie mogą się różnić. Tak więc prawda ma różne twarze. Wojna „prawd” toczy się od stuleci i konsensusu nie widać.

Dziwne słowo ta „prawda”, nieprawdaż? Jakby zaprzeczające samemu sobie. To racja, że prawdy zmieniają się z biegiem czasu. Tu chodzi mi jednak o prawdy bezwzględne. No, one niby są: Ziemia krąży wokół Słońca, a nie na odwrót, Jagiełło był królem polskim bez wątpienia itd.

Tak więc dochodzimy do konkluzji, że Prawda ma dwie odmiany: obiektywną i subiektywną. Jeśli dwóch muzykologów kłóci się, kto był lepszy: Chopin czy Mozart, to ich prywatne prawdy są bez znaczenia. To zresztą chyba nie są prawdy, tylko gusty i preferencje. Racje osobiste.

Prawda prawdziwa to taka, która jest niepodważalna i raczej nie nadająca się do polemik.

Ale właśnie zaintrygowała mnie to fenomenalne zdanie, że Prawda jest córką czasu. Otóż o wiele prawd się kłócimy. Po wielu latach okazuje się jednak, że ona jest taka i tylko taka. Przypomnijcie na przykład sobie, że wiele wieków temu wyobrażano sobie, że Ziemia to ogromne i płaskie koło, na dodatek podtrzymywane na grzbietach czterech słoni. No i co się okazało? Teraz już wiemy, jaka jest ta prawda. A pamiętacie, że w roku 1633Galileusz wypowiedział tę słynną intencję: A jednak się kręci! No i co? No i to, że miał absolutną rację, dziś nie do podważenia. Czyli wiele prawd poznajemy po czasie, kiedy zostaną nie tylko odkryte, ale i udowodnione.

Na koniec: czy istnieje prawda w literaturze? Czy musi istnieć? Ha!, fikcja literacka pozwala na wszystko. Możecie pisać, co chcecie i w tym pisaniu niczego nie udowadniać. Już nie mówię o takich oczywistych gatunkach, jak np. baśń czy science fiction. W każdym, jakimkolwiek gatunku literackim, można nie trzymać się prawdy. Często autorzy uciekają od realu świadomie. I to jest w literaturze cudowne. Możemy pisać to, co chcemy i co nam się śni, a nawet ślini. Od prawdziwej prawdy uzależnione są tylko dzieła naukowe. No to konfabulujcie, co i jak chcecie – może być fajnie… Natomiast nieprawda o prawdzie zdarza się tylko kłamczuchom i politykom.

BLOG

 

Copyright © 2006-2019 www.zulinski.pl
Strona oparta na WP