Promocje, promocje… « Poezja, krytyka, kultura Leszek Żuliński
 

Promocje, promocje…

Dziś wróciłem z Kalisza, gdzie w cudnej kawiarni AnaBell na niemniej cudownym kaliskim rynku odbyło się wczoraj kolejne spotkanie z cyklu „Zwiersz się z nami pod wieczór” organizowanego przez energetyczne Stowarzyszenie Promocji Sztuki „Łyżka Mleka”. Tym razem prezentowali swoje nowe tomiki Anna Nowaczyńska i Dariusz Dziurzyński – oboje z Warszawy. Nowaczyńska wydała tomik debiutancki pt. Bezcennik, zaś Dziurzyński swój czwarty zbiorek z kolei pt. Epitafia. Remake. Osobliwy ten ostatni pomysł, ponieważ Dziurzyński debiutował tomikiem pt. Epitafia w roku 2001, i teraz, po latach, dokonał remake’u tamtego debiutu. Myślę, że to eksperyment ciekawy i udany… Przy okazji chcę poinformować, że Dziurzyński jest także współautorem (razem z Alicją Ślusarską) wspaniałej książeczki pt. W hołdzie płetwom – przypominającej wiersze francuskiego barda Borisa Viana i pracuje teraz nad wydaniem wierszy mocno w Polsce zapomnianego Mariana Ośniałowskiego.

Anna Nowaczyńska w zasadzie istnieje w poezji swojego pokolenia nie od dzisiaj, jednak zdecydowała się na wydanie debiutanckiego tomu późno. To w sumie chyba bez znaczenia, może nawet i lepiej,  ja tutaj dodam tylko, że tomiki tej dwójki – znakomite. Łączy je – przy zupełnie nieporównywalnej poetyce – kulturowy background, na którym oboje budują inne morały i prawdy o świecie. Ale jak!

Oba te zbiory ukazały się w warszawskim wydawnictwie Anagram istniejącym od lat i założonym przez Jerzego Leszina-Koperskiego. Teraz prowadzi je córka, Magdalena Koperska, która także przyjechała do Kalisza i o swojej oficynie opowiedziała słów kilka. Ja tam robiłem za „zapiewajłę”, czyli wygłosiłem o obu autorach i ich książkach speach krytyczny…

Wróciłem do domu jak zwykle zachwycony Kaliszem i niemal prosto z drogi udałem się do warszawskiej kawiarni DeCoteria, gdzie odbywała się promocja tomiku Kazimierza Żarskiego Listy do Emily wyposażonego w moje posłowie, a więc nie dziwcie się mojemu fruwającemu żywotowi promocyjnemu.

Żarski zrealizował pomysł ciekawy: wybrał garść wierszy Emily Dickinson, przetłumaczył je i obok każdego anglojęzycznego oryginału i polskiego przekładu umieścił swój własny wiersz „korespondujący” z wierszem Emily. Z tego zrobiła się nie tylko translacja, ale i osobliwy dialog tłumacza i poety z Dickinson. Bardzo ciekawa książka! Nigdy nie widziałem tak wiele osób w DeCoterii, a na dodatek Kaziu, bard z gitarą, na koniec trochę nam pośpiewał. Piękny wieczór!

A jutro pędzę do „Grawitacji” na Powiślu… Tam Beata P. Klary będzie czytała wiersze ze swego najnowszego tomiku De-klaracje. W ogóle rozbiła się jakaś bania z poezją – ledwo co skończyła się przecież Warszawska Jesień Poezji a już niebawem poznański Listopad Poetycki i coroczne spotkanie poetów w Polanicy… Spis ten mógłbym wydłużać i wydłużać; nie ma dnia, aby w wielu polskich miastach nie odbywały się spotkania autorskie, promocje książek itp. Tak więc, Drodzy Malkontenci, żyjemy chyba – Wy i ja – na innych planetach. Bo ja nadążyć za życiem literackim już nie umiem…

BLOG

 

Copyright © 2006-2019 www.zulinski.pl
Strona oparta na WP