Przełom roku
Wpis dodano: 30 grudnia 2019
Ten wpis będziecie czytać w rozkroku… Dwa pierwsze dni to ostatki roku 2019, a dwa kolejne już w roku 2020.
Nowy rok zawsze jest zagadką. Nie możemy przewidzieć jak się potoczy. Zapewne większość z nas czeka na lepszą zmianę, bo rok 2019 był straszny. A jeśli będzie jeszcze gorzej?
Jest jeden sposób: powyrzucać przez okno telewizory i żyć własnym życiem. Czy to jest możliwe? Hm, w jakiejś mierze jest, jednak nie zakładajcie, że w sklepach będzie to co zawsze, a w pracy normalnie. Tąpnięcie rzeczywistości będzie się wciskało wszystkimi szparami (obym się mylił).
Ja urodziłem się cztery lata po wojnie. Wojny rzecz jasna nie doznałem i nie pamiętam, ale pamiętam „przaśność” tamtej rzeczywistosci. Mimo to Polska systematycznie się rozwijała. Gdy teraz patrzę na te domy, ulice, miasta, samochody to myślę sobie, że żyję w nowym, lepszym świecie. Jednak nie wszystko sprowadza się do infrastruktury. Aura w jakiej żyjemy, jest fundamentem naszego zadowolenia. A aura obecna jest niespokojna i drażliwa.
Może w mniejszych miastach, oddalonych od tzw. metropolii, żyje się nieco spokojniej? Ale wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma, a tam gdzie jesteśmy też coraz bardziej narzekamy.
Eee, tam… Było gorzej? Było, lecz łatwo sobie uzmysłowić, że nasz obecny. „lepszy czas” nadal pozostawia wiele do życzenia.
Jaki będzie rok 2020, tego nie wiemy. Wiemy natomiast, że nic nie jest wieczne. Za mojego świadomego już życia widziałem niejedno. Teraz bez wątpienia jest lepiej a nie gorzej. Polska rozwijała się. Obecnie najgorsze jest to, że jesteśmy podzieleni. Są Polacy „ci” i są „tamci”. Jednak ważna kwestia przeszła do lamusa: nie ma już ściganego podziemia politycznego. Możemy być po tej lub tamtej stronie.
Wspólnota byłaby najistotniejsza i pożądana. Czy taki czas kiedyś nastąpi? Wątpię, bo jednak różnica postaw i poglądów jest czymś naturalnym. Cymes byłby w tym, gdyby różnica postaw i oczekiwań była „elegancka”. Śmiesznie to brzmi, ale może i takiego dżentelmeńskiego postępu się doczekamy?