Rodziny literackie
Wpis dodano: 13 września 2019
Tak to bywa, że czasami literaturą zajmują się i małżeństwa, i rodzeństwa literackie, i ich dzieci. Sprzyja temu zapewne rodzinna aura, ale i talent wynikający z genów i zapewne z aury literackiego domu. Nie jest to oczywiście żadna reguła – na przykład mojej żony, córki i syna literatura raczej nie interesuje i dokładnie nawet nie wiedzą ile i jakich książek popełniłem – wystarczy im, że „jestem literatem”.
Podam kilka przykładów… Otóż poeta Tomasz Jastrun jest synem Mieczysławy Buczkówny i Mieczysława Jastruna – oboje rodziców było (i jest w naszej pamięci) znanymi literatami. Antoni Libera to syn profesora i historyka literatury Zdzisława Libery. Siostra Krzysztofa Gąsiorowskiego, Małgorzata Bocheńska- Gąsiorowska, literatury nie uprawiała, ale była mocno z nią związana. Julia Hartwig była żoną Zygmunta Kałużyńskiego, znanego dziennikarza i cudownego „mentora”, którego felietony i książki czytaliśmy z zapałem. A na przykład nasza koleżanka Rena Marciniak jest małżonką poety Andrzeja Kosmowskiego. Nie udało mi się tylko ustalić czy debiutujący niedawno dwoma tomikami Artur Dudziński jest synem znanej poetki Łucji Dudzińskiej (oboje mieszkają w Poznaniu).
Nie wiem ile by tych przykładów można by było jeszcze wymienić, ale zapewne niemało. Fajny musi być taki rodzinny i małżeński dom literacki. Choć z drugiej strony mogą zaistnieć dwie wady: po pierwsze, „kiszenie się” na umór w literaturze, po drugie: rywalizacja! Wyobraźcie sobie poetę, który ma żonę bardziej znaną i cenioną niż on; …no, ale to już są moje konfabulacje.
Na wszelki wypadek panowie-poeci żeńcie się z profesorkami fizyki lub nauczycielkami biologii – one nie będą wam zaglądały do wierszy. Moja żona jest dentystką, to wiem, co piszę…