Survival
Wpis dodano: 12 września 2011
Wróciłem z Kruszwicy. Nagadaliśmy się o poezji aż po same uszy. Było – jak zawsze – sympatycznie, merytorycznie i towarzysko. Miło patrzeć, jak rosną nowe talenty i jak czołówka tych już ugruntowanych ma wiele do powiedzenia w swoich wierszach. Moje dobre zdanie o kondycji poezji umacnia się, choć przecież wiem, że to wszystko dzieje się w niszy życia kulturalnego. Ale jednak dzieje! I jakoś sobie radzi.
W domu zastała mnie dobra wiadomość. Mirek Majewski z Olkusza, wobec którego czuję się trochę jak akuszer, ponieważ „holowałem” jego debiut powieściowy (świetna książka pt. „Performance”, wydana w roku 2009 w LSW) został… dramaturgiem. Krakowski teatr Scena na Lwowskiej rusza w październiku z jego sztuką pt. „Upside down” w reżyserii Agnieszki Cianciary-Fröhlich. Trzymam kciuki!
Co ciekawe: ci najbardziej utalentowani przychodzą zazwyczaj „znikąd”. Często uprawiają zawody lub mają wykształcenie nie związane z literaturą, a jednak życie pcha ich w jej przestrzenie. To może właśnie w „samym życiu” tkwi ta największa siła kreacyjna, bez względu na to, w jak bardzo stechnicyzowanej i zmerkantylizowanej epoce ulepiani jesteśmy przez codzienność ku pragmatyzmowi i losowemu survivalowi? Może to właśnie twórczość zaczyna być tym survivalem?