Zjazd ZLP
Wpis dodano: 10 czerwca 2019
W sobotę, 8.06., odbył się XXXII Walny Zjazd Związku Literatów Polskich. Byłem delegatem, więc kilka słów na ten temat.
Na Zjazd przyjeżdżają – jak zawsze – delegaci z oddziałów regionalnych. Przede wszystkim odbywa się podsumowanie minionej kadencji, ale – co ważniejsze – istotna jest debata: co zrobiliśmy, a czego nie, co trzeba poprawić i jakie najważniejsze zadania stoją przed Związkiem w nowej kadencji.
Zawsze najbardziej frapujący jest wybór kolejnego Prezesa Zarządu Głównego.
Przypomnę, że ZLP ma sporą tradycję. Jego „ojcem chrzestnym” był Żeromski już w 1920 roku. Kolejni prezesi to były zacne nazwiska; m.in. Przyboś, Kruczkowski, Słonimski, Szczepański, Auderska, Żukrowski, a przede wszystkim przez prawie ćwierć wieku Jarosław Iwaszkiewicz… Dotychczas „panujący nam” prezes, Marek Wawrzkiewicz, „królował” nam już przez kilka kolejnych kadencji. Objął tę funkcję po Piotrze Kuncewiczu w 2003 roku.
Obecnie ZLP posiada 21 oddziałów – razem około 1000 członków (niestety w minionej kadencji odeszło na zawsze wielu kolegów). Omówił też wydatki w mijającej kadencji. Podkreślił, że ZLP jest i chce być nadal związkiem apolitycznym.
Do wyboru nowego prezesa skusiły się tylko dwie kandydatury: ponownie dobrze nam panujący Marek Wawrzkiewicz oraz druga osoba: Dariusz Tomasz Lebioda. W głosowaniu Wawrzkiewicz dostał 96 głosów, a Lebioda tylko 15. Skomentujcie sobie tę dysproporcję sami…
Nowy Zarząd Główny ZLP na pierwszym posiedzeniu wybrał prezydium, w skład którego weszli jako wiceprezesi: Zbigniew Gordziej, Zbigniew Milewski, Grzegorz Wiśniewski, Andrzej Żor (przy okazji: gratulacje z powodu nagrody m.st.Warszay w kategorii Varsaviana!); sekretarzem generalnym został Jan Cichocki, skarbnikiem Aldona Borowicz, przewodniczącym Komisji Kwalifikacyjnej Kazimierz Burnat oraz członkowie prezydium Andrzej Walter i Andrzej Wołosewicz.
Jeszcze jedna ciekawostka: Wawrzkiewicz zaproponował sympatyczny projekt: w 200-tną rocznicę urodzin powinniśmy doprowadzić do postawienia w stolicy pomnika Norwida, co zresztą przyjęto z uznaniem. Ha, może się uda…
Tyle w wielkim, bardzo wielkim skrócie. XXXII Zjazd wykonał swoje powinności statutowe i od tego poniedziałku wszystko będzie się toczyć tak jak zawsze, a na pewno nie gorzej niż dotychczas.
W kamienicy przy Placu Zamkowym mamy swoją siedzibę od zawsze. Obok, w tym samym gmachu, funkcjonuje SPP – Stowarzyszenie Pisarzy Polskich. Ten podział nie jest jednak czymś nieakceptowalnym. Niechaj pisarze skupiają się tam, gdzie chcą. Ostatecznie ważne to, żeby literaci mieli swoje „urzędy” i aby one służyły literaturze. I abyśmy wszyscy cieszyli się wspólną, znakomitą biblioteką na ostatnim piętrze Domu Literatury. I hotelikiem, który przydaje się tu od dziesięcioleci nie tylko przyjezdnym pisarzom.